Pizza z buraczkami.

Buraczki i szpinak na pizzy w wersji wegańskiej , jako zdrowe danie jadłam gdzieś w klubie sportowym i nawet mi smakowało. Spód był z mąki gryczanej, mój dzisiaj jest z kilku mąk: gryczanej, z ciecierzycy i mieszanki mąk bezglutenowych do wypieku chleba. Tym razem do ciasta nie użyłam drożdży, a zakwasu na kefirze z grzybka tybetańskiego –     https://lucyostrachu.pl/2016/12/eliksir-zycia-grzybek-kefirowy-zwany-tybetanskim/. Wczoraj wsypałam mąki do kefiru.., zamieszałam i odstawiłam pod przykryciem. Dzisiaj rano dolałam tylko do zakwasu lekko ciepłej wody, dosypałam mąk, posoliłam, dodałam łyżę oleju i mikserem ukręciłam ( zawsze w jedną stronę) ciasto na pizzę, które później stało  sobie pracując, aż do południa.

Pokrojone warzywa na pizzę najpierw mieszam z olejem ( by nie puściły soku ), później przyprawiam solą i ewentualnie ziołami, jak kto lubi. Buraczki w plastrach upiekłam wcześniej w rękawie z folii.

 

NAJWAŻNIEJSZY SKŁADNIK – sos „serowy” powstał z mojej ulubionej mieszanki: pieczarki, cebula, czosnek, szpinak, sól  i drożdże – https://lucyostrachu.pl/2017/07/smaczny-farsz-ze-szpinakiem-do-wszystkiego/  . Dodałam tylko do niej śmietany sojowej, trochę kefiru i łyżeczkę mąki bezglutenowej. Taki sos, nawet bez dwóch ostatnich składników, doprawiony  ziołami  świetnie zastępuje ser na pizzy.

Ciasto rozciągnęłam łyżką na natłuszczonym papierze,  a na nim rozsmarowałam trochę przecieru pomidorowego, na to wysypałam warzywa i ułożyłam buraczki. Wszystko polałam sosem,  posypałam oregano i upiekłam.