Poszatkowałam trochę warzyw; pokroiłam paprykę, cebulę, potarłam na tarce z dużymi oczkami marchewkę i kawałeczek selera. Rozdrobnione warzywa wymieszałam z oliwą. Lekko posoliłam dopiero przed samym wyłożeniem na ciasto ze sosem. To ważne, żeby najpierw warzywa otoczyć w oleju, dopiero później posolić i doprawić, by nie puściły soku. bo ten powinien w nich pozostać.
Do garnka wsypałam trochę mieszanki mąk bezglutenowych do wypieku chleba, wlałam ok. pół szklanki wody, kilka łyżek mleka sojowego ( mleko nie jest konieczne), pokruszyłam ok 3 dag. drożdży, dodałam łyżkę oleju, soli, trochę cukru ( łyżeczkę, na pożywkę dla drożdży) i dodałam ok. 30 – 50 ml.czystej wódki. Alkohol zawsze ulepsza każde ciasto drożdżowe. Całość ukręciłam mikserem – koniecznie tylko w jedną stronę – dosypując stopniowo mąki, do konsystencji gęstego ciasta naleśnikowego.
Ciasto wylałam i rozciągnęłam na dodatkowo natłuszczonym papierze do pieczenia. Na cieście rozsmarowałam trochę ketchupu pomidorowego i mojego sera z ziemniaków – ihttps://lucyostrachu.pl/2016/12/ser-topiony-weganski/. Ser można zastąpić przesmażonymi; cebulką, czosnkiem, 5 dag. świeżych drożdży, doprawionymi solą, albo ziołami wg. gustu, wymieszanymi, lub zmiksowanymi ze śmietaną sojową. Na to wyłożyłam warzywa, wymieszane ze solą i oregano. Zapiekłam w piekarniku – ok 20 min.