Werbalne porozumienie, dotarcie do osób, które się od nas różnią, wchodzą z nami w konflikt, czy też my z nimi, albo jeszcze gorzej, które nas krzywdzą….jest raczej niemożliwe i z góry skazane na niepowodzenie. Kiedy zwracamy komuś uwagę, pouczamy…, spotykamy się z agresją, a my sami również nie lubimy, jak ktoś „wtyka nos w nasz sos”. W pewnej sprawie miałam poczucie winy, że widzę, że nie reaguję….., biczowałam siebie za tchórzostwo, a jednocześnie coś powstrzymywało mnie od ingerencji. Właśnie Pani Antonina Hoszowska uświadomiła mi, że jedyne co mogę zrobić, to zachować, tak potrzebny w tej sytuacji spokój i harmonię, a wszystkie osoby z tych trudnych okoliczności – otoczyć miłością, bo tak naprawdę pomocy potrzebują wszyscy, skupiający się wokół tej chorej sytuacji, a ktoś, kto przeze mnie uważany był za ofiarę „…sobie poradzi, bo jest czysty, nieuwikłany…. i ma Pani wsparcie.” – usłyszałam od Pani Hoszowskiej.
Już po raz pierwszy, kiedy usłyszałam Panią Antoninę, zauważyłam, że tak naprawdę nie mówi Ona niczego dla mnie nowego, a dociera do tego, co we mnie jest i zawsze było. Całkiem niedawno, przy okazji robienia zakupów, zaledwie w ciągu 20 minut, spotkałam trzy znajome mi osoby, które łączyło jedno – każda z nich mnie kiedyś tam, w jakiś sposób skrzywdziła. Było mi całkiem miło po wielu latach zobaczyć tych ludzi , im nieco mniej, bo krzywda moja znowu nie nie była tak duża, jak ich wstyd, który nie łatwo jest usunąć z pamięci.
Ponieważ zawsze staram się czytać świat, wszystko co mnie spotyka i co nigdy nie jest przypadkowe, nasunął mi się i przy tej okazji, kolejny wniosek, że krzywdząc kogoś, nawet coś……., tak naprawdę krzywdzimy samych siebie.
Pozdrawiam Panią Antoninę i dziękuję, za bezinteresowną pomoc.
Adresy stron Pani Antoniny: http://www.antoninakhoszowska.pl/ http://www.antoninakhoszowska.pl/ntv/kreacja-miloscia/