Bezglutenowe racuszki na mleku kokosowym i konfiturą różaną.

Dostępne w cukierniach pączki zazwyczaj nie są, ani wegańskie, ani bezglutenowe, więc spróbowałam dzisiaj zrobić w domu coś, na wzór pączków, ponieważ bezglutenowe mąki mają nieco inną strukturę, niż mąka pszenna i  obawiałam się, że „normalne” pączki będą zbyt ciężkie, twarde…. Zrobiłam więc rzadsze ciasto, a z niego racuchy.

Ciasto:

35 – 40 dag. mąki uniwersalnej, bezglutenowej.

10 dag. kukurydzianej.

2 łyżki mąki z ciecierzycy.

puszka tłustego, gęstego mleka kokosowego

30 ml. mleka sojowego

sól

2 -3 -4 łyżki cukru, jak kto woli…

cukier wanilinowy

30 ml. czystego spirytusu.

Cukier puder do posypania.

Nadzienie: konfitura różana.

Wszystkie składniki dokładnie zmiksowałam i odstawiłam do wyrośnięcia (30 – 40 min).

Dalej wykładałam łyżką ciasto na talerz wysypany mąką uniwersalną,  bezglutenową, na to dawałam odrobinę konfitury różanej,  znowu przykrywałam kleksem ciasta, po czym całość lekko otoczyłam  w mące i wyłożyłam tę kluskę na rozgrzany tłuszcz, smażąc z obu stron.  Powstały bardzo smaczne, lekkie racuchy, z chrupiącymi sękami. Do smażenia użyłam małego garnka z grubym dnem. Wchodziły do niego tylko 3 racuszki na jeden raz, ale za to potrzebowałam niedużo oleju ( ok. 200 ml., racuchy muszą swobodnie pływać). Użyłam oleju rzepakowego, z dodatkiem  kokosowego, który powoduje, że tłuszcz się nie pieni.