Robię z udziałem Mango sałatki owocowe, a najczęściej prosty, pyszny deser: krem z mango z mlekiem kokosowym.
Mleka kokosowego mam zawsze zapas w lodówce i nie przeszkadza mi, że jest w puszce, że są w nim jakieś tam literki E, których, jak przekonywała mnie ostatnio zagorzała zwolenniczka diety, tak zwanej normalnej, w świeżej, „tradycyjnej” śmietanie nie ma. Literki E, z powodu których wspomniana Pani mleka kokosowego nie kupi specjalnie mi nie przeszkadzają, bo już samo porównanie zawartości moich koszyków z zakupami, z tym, co zazwyczaj zawierają koszyki towarzyszące mi w kolejkach do kasy, daje mi pewność, że mój sposób odżywiania, czyli zawsze góra owoców i warzyw w koszu pozwala łatwiej pozbyć mi się niepożądanych dodatków, które zawarte są w niektórych produktach.
Dobrze schłodzone mleko kokosowe (białą gęstą część – w puszce z niebieską szatą graficzną firmy „Kier” jest jej ponad 90%) miksuję blenderem z miąższem dojrzałego mango, z dodatkiem wanilii. Na wierzch daję trochę gorzkiej czekolady. Jedno mango i puszka mleka dają trzy dobre porcje. Na zdjęciu jest mała porcja, jedna z trzech, zrobionych z małego mango i niecałej puszki mleka. Jeśli krem zamierzamy zjeść od razu, możemy „domiksować” avocado, albo banana(szybko ciemnieją).
Zawsze poluję na promocyjne ceny Mango, bo to owoc niezwykle bogaty w składniki odżywcze i lecznicze: http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/mango-wlasciwosci-odzywcze-jak-obrac-i-zjesc-mango_39776.html