Za każdym razem, kiedy słyszę, czytam… argumenty „jedzących wszystko”, że: „każdy ma prawo wyboru i zawsze tak było”, mam „reakcje alergiczne”, kolejny raz coś się we mnie buntuje, bo myślę, że każdy z nas powinien nie zapominać o tym, że: nic nie było zawsze, ani nic nie jest na zawsze, a na przestrzeni dziejów, od kiedy istnieje człowiek, pojawiały się świadome indywidualności, takie jak: Sokrates, Platon, Pitagoras, Einstein……które widziały zło w zabijaniu zwierząt i negatywny wpływ tegoż zabijania na samego człowieka. „Dopóki ludzie będą zabijali zwierzęta, będą zabijali siebie nawzajem” – Pitagoras.
PRAWO WYBORU – zaiste tragikomicznym jest duet tych słów w kontekście odbierania życia drugim istotom. Połączenie tutaj narzucanego nam prawa, które się ciągle zmienia i jest inne w każdym kraju, stanie, a nawet mieście,…….., z wyborem, który zależy wyłącznie od nas, dobitnie świadczy o przewrotności ludzkiej natury. Człowiek nazywając siebie cywilizowanym, zabija, a najczęściej korzysta z mordu, tytułem prymitywnego prawa silniejszego do zabicia istoty słabszej, w dobie ogromnych, alternatywnych możliwości, mówi przy tym „o prawie do wyboru” i jeszcze nazywa siebie przyzwoitym człowiekiem. Uczciwy człowiek powinien sobie powiedzieć, przyznać…. – tak , jeszcze dzisiaj jestem słaby, aktualne prawo, w tym miejscu i czasie daje mi możliwość mordu, więc zabijam, korzystam z zabijania…… i z całą świadomością ponoszę tego konsekwencje, tworząc przerażającą rzeczywistość.
Kiedy w odpowiedzi na „prawo do wyboru” napisałam gdzieś, że: -„…byli i są tacy, którym smakuje też ludzkie ciało. Podczas oblężenia Ma’arratu w 1098 roku krzyżowcy karmili się „mięsem” muzułmanów – bo byli górą i mieli akurat takie prawo wyboru, żeby upiec sobie dzieciaka nadzianego na dzidę w ognisku, a niemowlęta, które zjadali nie miały szans podobnie, jak ryby nie mają ich u Pani” i otrzymałam odpowiedź: ’ – Ręce opadają, to co Pani ma w głowie. Porównując rozwój dziecka i to co w życiu może robić do ryby, która się nie rozwija….” nie stawiałam na tej samej linii dzieci i ryb, ale mówiłam o łatwości korzystania z nadarzającego się akurat „prawa do wyboru” tytułem silniejszego. W jednej chwili człowiek „oswojony” z zabijaniem, potrafi nawet drugiemu człowiekowi wyrwać serce z piersi i uznać go jedynie za smaczny kąsek.
Swoją drogą, niewiele wie ta Pani o rybach, poza tym, że jej smakują. „….do ryby, która się nie rozwija…„?. Niektórzy ludzie także z różnych powodów się nie rozwijają, a wręcz się uwsteczniają, lecz czy fakt ten daje nam prawo wyboru do…….???
W tym mieście siłą determinacji garstka mnichów wymusiła NOWE PIĘKNE PRAWO, ku zadowoleniu, aplauzie pięciu milionów mieszkańców – PIĘKNY WYBÓR – CUDOWNE PRAWO.
„Worldcrunch pisze o historycznej zmianie w indyjskim mieście Palitana, które stało się pierwszym całkowicie wegetariańskim miastem na świecie.
Społeczność dżinijska w Indiach, licząca około 5 milionów ludzi, przyjęła decyzję rządu Gudżaratu z radością.
– Każda istota na tym świecie otrzymała od Boga prawo do życia – powiedział dżinijski mnich Virat Sagar Maharaj.
Najlepszym sposobem ochrony zwierząt, jaki możemy wdrożyć indywidualnie jako jednostki, jest wybranie wegańskiego stylu życia.”