Śniadanie we Wrocławiu.

Breslau und das Tal der Schlösser” – Wrocław i dolina zamków. Tak zatytułowany program ,  promujący piękno tego polskiego miasta i okolicznych zamków, zachęcający do odwiedzin naszego kraju, obejrzałam właśnie w telewizji niemieckiej.

Przepiękny Wrocław, piękne zamki………..i w którymś momencie – piękna, krągła Polka,  prezentująca – „typowe” polskie śniadanie, jakie właśnie w promieniach słońca, podano jej w „ogródku” przy restauracji, zapewne zgodnie z jej życzeniem . „Śniadanie raczej nie wegetariańskie ……” skomentowała,  prowokacyjnie,  sporą porcję kiełbasy i sadzone jajka – prezenterka niemieckiej telewizji.  „Każdy dzień bez mięsa uważam za stracony” – oświadczyła nasza rodaczka,  z uśmiechem delektując się podanymi „smakołykami”.

Nie zgadzam się z tym, że to typowe polskie śniadanie i do wiadomości autorów programu podaję, że też jestem Polką, ale moje śniadanie wielce różni się od tego, co miała na talerzach pani prezentująca „polskie” smakołyki, a  ZA STRACONY, pod wieloma względami  uważam – KAŻDY DZIEŃ, KIEDY JADŁAM MIĘSO. Szkoda, że polskie restauracje w tak niewielkim stopniu otwarte są na nas i odwiedzających nas wegan, oraz wegetarian, których wśród Niemców jest już niemało.