Czym smarować chleb?

Dopisane dzisiaj – 02.04.2017. Do mojej małej „produkcji” masła roślinnego używam 'mniej zdrowego’ oleju kokosowego, rafinowanego, ponieważ ten nierafinowany ma intensywny, kokosowy smak, który nie ze wszystkim się dobrze komponuje. Jeszcze raz podejmuję ten temat, ponieważ „doświadczyłam”, że tłuszcz kokosowy łatwiej się miksuje ze śmietaną roślinną, jeśli doprowadzimy go do postaci płynnej, przez umieszczenie słoika z olejem w ciepłej wodzie.  Masło „tworzę” miksując śmietan e z olejem w proporcji 1 – 1 plus trochę soku z cytryny. Całość później schładzam. Im mniej śmietany, tym masło gęściejsze i trudniej się rozsmarowuje. Że ten rafinowany olej nie tak zdrowy? Jem tak wiele zdrowych produktów, że mogę sobie pozwolić na pewna ilość tych kontrowersyjnych.

lubię chleb z masłem i szczypiorkiem.

Czym smarować chleb? Tu miałam problem, bo właściwie wszystkie dostępne w handlu, zarówno w Niemczech, jak w Polsce masła roślinne zawierają produkty zwierzęce i niezdrowy olej palmowy,  pozyskiwany kosztem wyniszczania lasów deszczowych z „całą ich zawartością”.

To jedna z ofiar rabunkowej eksploatacji lasów deszczowych na dzień dzisiejszy, jutro ofiarami będziemy my sami.

Ponieważ staram się nie podcinać gałęzi na której siedzę, a lubię smarowidło typu – jakieś tam masło na chlebie, „zaeksperymentowałam” z tłuszczem kokosowym i wyszło całkiem nieźle.

W Niemczech dostępny jest całkiem niedrogi, 100% tłuszcz kokosowy,  w postaci stałej – twardej, o lekko mylącej nazwie nazwie – Palmin,  w cenie 1,19 euro za 250 g . Nie szukałam jeszcze odpowiednika w Polsce, ale myślę, ze znajdę.  Pokruszyłam więc Palmin i zmiksowałam blenderem ze śmietaną sojową, w proporcji mniej więcej 100 g kokosu/55 ml śmietany, z dodatkiem kilku kropel cytryny. W czasie miksowania wlałam  1 – 2 łyżki wrzątku, dla uzyskania jednolitej konsystencji masła. Całość można „zażółcić” odrobiną kurkumy. Masło przechowuję w lodówce.