Poczęstowała mnie czymś podobnym znajoma Niemka wegetarianka. Smakowało mi , wiec powtórzyłam to w domu.
Zapiekana dynia z gulaszem ” ze wszystkiego”. Połówkę małej dyni wstawiłam do piekarnika i upiekłam – 200 stopni, 20 – 30 min. Gulasz, to przesmażone; cebula, papryka, kosteczki tofu, zielony i czerwony makaron z soczewicy, kawałek cukinii, trochę rozdrobnionych suszonych pomidorów – podlane później wodą z odrobiną kostki rosołowej warzywnej i pozostawione jeszcze przez chwilę na ” wolnym ogniu”, aby makaron dostatecznie zmiękł. Wszystko przyprawiłam suszonymi bazylią i oregano. Lekko przestudzoną dynię obrałam ze skóry, pokroiłam w kostkę, przyprawiłam przyprawą do potraw meksykańskich i skropioną olejem kokosowym zapiekłam jeszcze przez kilka minut w piekarniku.
Intensywnie zieloną sałatę sercową doprawiłam sosem z jogurtu sojowego z pokrojonymi: moim ulubionym ogórkiem kiszonym i szczypiorkiem.
Jeszcze drobna uwaga, suszone pomidory też dosalają – trzeba pamiętać, aby z ich udziałem nie przesolić potraw.