- ” – …jesteśmy żywymi grobami pomordowanych zwierząt…..”, ” – Dopóki będą istniały rzeźnie, będą istniały pola bitew.” – to słowa wielkiego pisarza Lwa Tołstoja, niekwestionowanego autorytetu moralnego w carskiej Rosji, przez wielu uważanego za drugiego cara.
Jeszcze „o wiośnie jesienią” słowami Lwa Tołstoja z powieści ” Zmartwychwstanie” , ” – Choć ludzie, ………….starali się jak mogli zeszpecić te ziemie, na której się tłoczyli, choć wbijali w nią kamienie, żeby nic na niej nie rosło, choć wydzierali z niej każdą kiełkująca trawkę, choć dymili węglem kamiennym i naftą, choć obcinali drzewa i płoszyli wszystkie zwierzęta i ptaki – wiosna była wiosną nawet i w mieście. Słońce grzało, trawa powracając do życia rosła i zieleniła się wszędzie…..” – dalej mamy przepiękny, wzruszający opis budzącej do życia wiosny, po czym czytamy: – „Ale ludzie – dojrzali dorośli ludzie – nie przestawali oszukiwać i męczyć siebie i innych. Ludzie uważali, że święty i ważny jest nie ten wiosenny poranek, nie to piękno świata bożego, dane dla szczęścia wszystkich istot – piękno, które usposabia do pokoju, zgody i miłości, ale święte i ważne jest to co oni sami wymyślili, ŻEBY PANOWAĆ JEDNI NAD DRUGIMI.”. Ten fascynujący nie tylko mnie pisarz, potrafił w sposób niezwykle trafny ujmować naturę człowieka, często zabawnie ujmując pewne jego cechy: ” – …. w sposób widoczny uważa się za osobistość….”.