Mam poważne wątpliwości co do tego, że to „Bóg stworzył człowieka na obraz swój i podobieństwo… .” To raczej człowiek stworzył Boga – Pana, na swój własny obraz i podobieństwo, przypisując mu własne słabości, żeby usprawiedliwić swoją zachłanność i rządzę władzy. Zamiast – jak to często robią dzieci i wolne zwierzęta, cieszyć się każdym pięknym dniem, dorosły człowiek zawsze za dużo energii wkłada w to, żeby zapanować nad drugim człowiekiem. W imię własnego interesu rzuca hasła ” wroga bij w imię Boga”, zapominając, że ten wróg także jest dzieckiem Boga.
Przerażałby mnie Bóg, władca, pan wszystkich i wszystkiego, zsyłający kary – z piekłem na zapleczu, gdyby taki istniał. Ponieważ nie odczuwam strachu, a słowo Bóg napawa mnie wewnętrznym spokojem, to bliżej mi do teorii Einsteina, że „Bóg przejawia się w regularnej harmonii wszystkiego co istnieje”. Nadrzędność ( Bóg – Pan) stoi w sprzeczności z harmonią i miłością, wojny i zabijanie zwierząt także. Kiedy człowiek stara się żyć w jak największej harmonii i miłości – jest blisko Boga, w przeciwnym razie sam się od Niego oddala zapadając w ciemność i paniczny strach. Kiedy popatrzymy „oczami miłości i harmonii” , poczujemy i dostrzeżemy Boga w „dziecięcej czystości”, zachowaniach zwierząt i pięknych dziełach człowieka też.