Bezglutenowe, czekoladowe ciasto, z wiśniami, czy „kanapki” z cukinii?

Po kilku dniach, w głównej mierze, surowej diety roślinnej, ciasto, które zrobiłam dzisiaj dla rodziny, chociaż jest bardzo smaczne, jakoś mi nie „wchodzi”…..

Chociaż ciasto zrobiłam raczej ze zdrowych produktów, to mój organizm chyba jednak już woli,  kanapki z cukinii.

Te kanapki akurat nie do końca są surowe, bo awokado, które ostatnio kupiłam,  jeszcze jest nieco twarde, więc plastry młodziutkiej, jędrnej cukinii, musnęłam lekko masłem roślinnym mojego syna. Zazwyczaj unikam maseł roślinnych, bo zawierają olej palmowy. Ogórek kiszony,  przez niektórych witarian także nie jest uważany za surowy, ale ja ogórki uwielbiam, i zjadam je kilogramami. Mam źródło pysznych, ogórków,  z liśćmi wiśni, ukiszonych przez pewną gospodynię wiejską. Pietruszkę natomiast przywiozłam z Istambułu…….. Istambuł – to nazwa sklepu tureckiego w Gelsenkirchen. Trochę,  to zabawne – wieźć pietruszkę samolotem, ale miałam miejsce w bagażu podręcznym, więc wpakowałam do walizki „miotłę ” pietruchy. W Istambule kupuję sporą miotłę pietruchy, za kilkadziesiąt centów.

Jeśli ktoś woli, albo po prostu ma ochotę  na ciasto z wiśniami, to podaje przepis.

Ciasto składa się z trzech warstw, nie licząc wiśni, jest  rodzajem bezglutenowej tarty z kremem i owocami.

Pierwsza warstwa od spodu, to bezglutenowe ciasto kruche.

– 2 szklanki  mąk bezglutenowych, mniej więcej w równych ilościach: jaglanej, kukurydzianej, uniwersalnej bezglutenowej.

-5 – 6 łyżek oleju kokosowego.

– 4 – 5 łyżek kakao.

– pół szklanki cukry pudru ( u mnie dzisiaj była stewia).

– 6 – 7 łyżek tłustego mleka kokosowego z puszki, lub śmietany sojowej.

-płaska łyżeczka proszku do pieczenia.

-cukier wanilinowy.

Bardzo ważne w cieście kruchym,  jest w pierwszej kolejności, dokładne natłuszczenie mąk. Można to zrobić blenderem, ja, „bawiłam się” dzisiaj ręcznie. Do miski wsypałam wszystkie mąki, kakao, dodałam olej kokosowy i mieszałam, rozcierałam….palcami tłuszcz z mąką, przez jakieś 10 minut, aż uznałam, że cała mąka jest jednolicie natłuszczona. Dalej dodałam resztę składników i zagniotłam jednolite ciasto. Jeśli ciasto jest za suche, można dodać mleka kokosowego. Ciastem tym wykleiłam, natłuszczoną i obsypana wiórkami kokosowymi tortownicę ( 30 cm średn.), formując nieco wyższy brzeg. Kolejna ważny element, to SCHŁODZENIE ciasta (nawet w zamrażalniku) przed wstawieniem do ROZGRZANEGO piekarnika – 200 stopni, ciasto pieczemy ok. 20 min. Takie działanie powoduje, że najpierw schłodzony, później rozgrzany tłuszcz, rozpiera ciasto, które nabiera kruchej konsystencji. 

Czekoladowo orzechowy krem, powstał na bazie ciecierzycy. 

– 20 dkg ciecierzycy, namoczonej ( ok 12 godz) i ugotowanej, lub z puszki.

-kilka łyżek kakao.

– pół puszki mleka kokosowego, tłustego.

-orzechy włoskie, lub inne…

-wanilia

– 10 dkg suszonych daktyli.

1/3 – 1/2 gorzkiej czekolady ( u mnie z pomarańczami i migdałami „Ekwador” z Lidla, roślinna, smaczna…)

-cukier, stewia….do smaku.

-mała szczypta soli.

Małą paczuszkę orzechów włoskich podzieliłam na połowę, jedne zmieliłam na mąkę, drugie pokruszyłam.

Wszystkie składniki, prócz czekolady i pokruszonych orzechów, zmiksowałam blenderem na jednolity krem, do którego później domieszałam pokruszone orzechy i startą na dużych oczkach (opcjonalnie pokruszoną) czekoladę.

Wiśnie – po rozmrożeniu dosłodziłam lekko stewią i skropiłam spirytusem.

Biała warstwa na wierzchu, to ubite tłuste mleko kokosowe krem – z odrobiną soku z cytryny, wanilią i odrobiną cukru. ( stewii z mlekiem kokosowym jeszcze nie łączyłam, nie znam efektu, bałam się, że się „zetnie”, rozwodni….)

Do całego ciasta zużyłam dwie puszki mleka kokosowego – kremu. Ok. połowy puszki do kruchego ciasta, drugie pół do czekoladowego kremu i drugą na sam wierzch, jako bitą śmietanę.

Na schłodzone ciasto wyłożyłam połowę wiśni( może ciut więcej), na wiśnie wyłożyłam krem czekoladowy, a na wierzch dałam ubite mleko kokosowe, dalej znowu wiśnie, trochę pokruszonej czekolady i odrobinę wiórek kokosowych,  na same wiśnie,  dla ozdoby. Całość schłodziłam.