Miałam dzisiaj ochotę na pizzę, zrobiłam ją z tego co było w moim zasięgu. Była kruchutka i smaczna.
Nie miałam sera, zastąpił go sos ze śmietany słonecznikowo – sojowy z dodatkiem przesmażonych: 2 – 3 cebul, 2 ząbków czosnku, niedużej ilości mrożonego szpinaku i małej kostki drożdży, która nadała całości serowego smaku.
Nie miałam też ketchupu, więc zastąpiły go zmiksowane blenderem trzy pomidorki z małym ząbkiem czosnku i przesmażoną cebulą ( odłożyłam w tym celu część cebuli z patelni, kiedy przygotowywałam pierwszy sos).
Obydwa sosy doprawiłam suszonymi; bazylią i oregano, z tą różnicą, że do pierwszego trafił jeszcze pieprz, a do drugiego ostra papryka.
Do garnka wlałam 1 i 1/4 szklanki wody, dodałam do niej około 3 – 4 dag drożdży, łyżkę oleju, 2 łyżki jogurtu sojowego ( ten nie jest konieczny ), ok. 50 ml. czystej wódki, dla większej pulchności ciasta, szczyptę soli i na początek kilka łyżek mieszanki mąk bezglutenowych do wypieku chleba. Miksowałam całość dodając z czasem coraz więcej mąki. Kiedy nadmuchane powietrzem ciasto było już wystarczająco gęste ( mikserowi było już nie lekko, a mąki zużyłam ok. 3/4 w litrowym słoiku ), rozciągnęłam je na blasze wyłożonej posmarowaną tłuszczem folią aluminiową ( zdecydowanie lepszy jest papier piekarniczy, bo folia lubi przywrzeć, ale go nie miałam ) do grubości ok. 3 – 5 mm.
Ciasto posmarowałam najpierw sosem pomidorowym, później dałam śmietanę – szpinak, a na wierzchu poukładałam lekko podduszone wcześniej cieniutkie plasterki ; pieczarek, cukinii i cebuli. Piekłam ok. 20 min. – 200 stopni.