Kolejny raz pozwolę sobie powtórzyć co mówiła między innymi o swych doznaniach, w związku z przejściem na dietę wegańską pani Oktawia Nowacka: -„To było niczym powiększanie świadomości”. Myślę ze wiem o czym mówiła nasza medalistka olimpijska, bo sama tego czegoś doświadczyłam, choć nie do końca umiałam to nazwać. Nie jestem tez pewna, czy należy to zjawisko zaliczyć do pozytywnych, bo przy tym jakby wyraźniej, dotkliwiej odczuwamy przewrotność tego świata: ” Czasem mam wrażenie, że świat stanął do góry nogami. W zasadzie to nie wrażenie tylko rzeczywiście tak jest…” pisze na ten temat w swoim blogu pani Oktawia.
Wiele ludzi zadaje sobie pytanie, kiedy spotka ich coś złego: – Dlaczego ja?, -Dlaczego mnie to spotkało?, ale mało kto pyta siebie: – Czy i dlaczego ja zadaję cierpienie? Nie chcemy widzieć cierpienia, które sami zadajemy, ani o nim słyszeć, jakby wypieranie faktu zadawania cierpienia równało się z tym, że go nie ma. Zachowujemy się jak dziecko, które zamknęło oczy i myśli, ze się schowało. Kubek mleka, to kubek mleka, pochodzi z kartonika i zawsze tam było[ zasłyszane od dziecka], a plaster szynki z półki w supermarkecie. Ktoś jest mocno zdziwiony, że na kawałku boczku ze skórą znajduje sutek.
No co ty? To tylko chwila – usłyszałam od kogoś na temat zabijania zwierząt. Czy aby na pewno to tylko chwila? Czy sami, dla siebie chcielibyśmy takiego losu, takich chwil?
„– Tak długo jak człowiek będzie zabijał zwierzęta, ludzie będą zabijali się nawzajem. W istocie, ten kto zabija i zadaje ból, nie zazna radości i miłości”– to słowa Pitagorasa, który przestrzeganie diety wegetariańskiej uważał jako niezbędny element wszechstronnego rozwoju duchowego.
Lew Tołstoj z produktów zwierzęcych spożywał tylko miód. Jego żona Zofia w swych pamiętnikach pisała, że jedynie podczas ciężkiej choroby, lekarz zdołał go namówić na zjedzenie jednego jajka. Zarzucała mu też przesadzoną krytykę wszystkich i wszystkiego, a ja myślę, że odmienne spojrzenie na otaczającą go rzeczywistość, było „skutkiem ubocznym” przestrzeganej przez niego diety i jestem pewna, że był on tego świadomy. „Dopóki będą istniały rzeźnie, będą istniały pola bitew” – to jego słowa.