Pan Cejrowski – wszędzie go ostatnio pełno

Pan Cejrowski – wszędzie go ostatnio pełno, wyrokuje w mediach niczym  Pytia delficka. Do wszelakich wystąpień – jak sam twierdzi- zawsze jest świetnie przygotowany, tylko po co, skoro:  „ –  z głupkami się nie dyskutuje”. Zastanawiam się jaki cel mają media prezentując zdanie tego pana niemal w każdej istotnej i ważnej dla kraju kwestii. Czy może pełni on rolę czarnego tła, na którym to co się dzieje dookoła wygląda na jaśniejsze?

Tuż po tym, kiedy Jarosław Kaczyński

Tuż po tym, kiedy Jarosław Kaczyński ponownie został wybrany na prezesa partii rządzącej  mówił  o tym w jakim to pięknym czasie żyjemy, że możemy obserwować, jak się Polska na nowo odradza i jak wiele jego zespół ma jeszcze do zaoferowania. Z całego serca życzę panu Prezesowi, Polakom i sobie, aby to co mówi nie było tylko jego  pobożnym życzeniem. Mam jeszcze nadzieję, że to odrodzenie obejmie także istnienia, których życie poświęcane jest wszelakiej korzyści nas, którzy nazywamy siebie ludźmi cywilizowanymi. Pan Prezes, jako posiadacz zwierzęcia domowego, którego , jak mniemam darzy uczuciem, nie zapomni o losie, nie mniej inteligentnych zwierząt, ani mniej czujących niż jego pupil. Ostatnio rząd francuski – po akcji obrońców praw zwierząt – zarządził kontrolę w rzeźniach tego kraju. W rezultacie trzy z nich natychmiast zamknięto. Okazało się jeszcze, że w 30% francuskich rzeźni nie ma dostatecznych środków skracających cierpienie tych biednych istot. Czy rząd Polski nie mógł by pójść w ślady francuzów nie czekając na skuteczne akcje obrońców zwierząt.

Najeść się strachu

Najadłam się  strachu” –  zapewne nie raz użyłam tego określenia w przenośni, kiedy się czegoś przestraszyłam, ale niestety przez całe życie – jak i wszyscy inni dookoła mnie –  jadłam  strach w dosłownym tego słowa znaczeniu. Najpierw mnie nim karmiono, potem bezwiednie jadłam go sama, jeszcze później z narastającym poczuciem winy, karmiłam się nim już coraz bardziej świadomie, aż przyszedł moment, kiedy – z  korzyścią dla siebie i świata – postanowiłam nie jeść go wcale W postanowieniu tym trwam już , albo niestety dopiero –  ponad cztery lata i w żadnym razie nie zamierzam uwsteczniać się wracając – w kwestii obżerania się strachem – do tego co było. 

Religia na strach

To czy religia i wiara powoduje, że mniej się boimy na pewno w dużej mierze jest kwestią indywidualną. Odnoszę jednak wrażenie, że ludzie o prawicowych poglądach – będący często tak zwanymi wojującymi katolikami – wcale mniej się nie boją. Wręcz przeciwnie, to oni „ najgłośniej  krzyczą”: – Nie ! – dla uchodźców, – Tak !- dla broni dla każdego Polaka, itd. Ich wypowiedzi zawierają też wiele nienawiści, a w nienawiści zawsze jest strach. Czyżby ich wiara była tak słaba ? Czyżby nie ufali Bogu ?

Strach przed ośmieszeniem

„Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka.” – Emil Zola.

Strach przed ośmieszeniem, czyli „ – Co ludzie powiedzą?”. „ Ludzie” na temat mojego konsekwentnego weganizmu  mówią wiele różnych rzeczy, nie szczędząc przy tym żartów i drwin, na które ja raczej zawsze odpowiadam w sposób merytoryczny.